|
|
|
|
STRONA GŁÓWNA
P O L E C A M
Z PIÓREM ZA PAN BRAT
Wspomnienia, rozważania, pogawędki gospodarza Saloniku Literackiego, Piotra Stanisława Króla, z wieloma pisarzami Wielkiego Pióra. Czy można o nich po upływie wielu lat, zacierać pamięć? NIE! Poniżej linki z zaproszeniem Gości SL do przeczytania o trzech osobach, które zawsze lubiłem i podziwiałem, choć jednemu z nich chciałem... potrzeć nosa, hahaa! To mówię z humorem, ale i z wielkim szacunkiem.
Na początek chodźmy do naszej wspaniałej Pani Siostry Literatury, ZAPRASZAM:
Jej rycerski duch w literaturze i życiu osobistym
*
Pogawędka z Julianem na Piotrkowskiej
*
Józef... - wielki wędrowiec z piórem w ręku
* * *
GOŚCIE NA MOŚCIE
Dionizy i Damaris
Irena Stopierzyńska - poetka, filozof rusza przez most do starożytnych Aten z Apostołem Pawłem. Most filozoficzny, religijny do starożytnej Grecji..
Chodźmy z Nią, ZAPRASZAMY
*
Serbołużyczanie - fenomen Europy
Tuż za Nysą Łużycką w Niemczech już od przeszło 1400 lat (nie mając własnej państwowości) mieszkają nasi najbliżsi pobratymcy i przyjaciele - Serbowie Łużyccy w liczbie około 60-100 tysięcy. (artykuł Zbigniewa Gajewskiego)
ZAPRASZAMY
* * *
LEKTURY PRZY MAŁEJ CZARNEJ:
ROK Z ŻYCIA JANA N.
Nagranie dźwiękowe opowiadania w znakomitej interpretacji Sławomira Hollanda
ZAPRASZAM
HONOR CHŁOPAKÓW Z PRZYSTAWIA
Zagubiony, skrywany przez lata honor z Książęcych Stawów... Ciekawe, kto go w końcu odkrył w swoim sercu, sumieniu?
ZAPRASZAM
OJCZYZNA PANA BEKELESSI
Nowa ojczyzna przybysza z Afryki, który pewnego dyrektora wprowadza w nerwowy nastrój, a nas w dobry humor.
ZAPRASZAM
TĘTNO MIASTA
Końcowe, tytułowe opowiadanie książki z rozdziału Blaski i cienie tamtych dni. Na warszawskich ulicach, placach, zaułkach na początku lat 80. ub.w. po wprowadzeniu stanu wojennego, spotykamy w różnych trasach ludzi, którzy w finale spotkają się w szczególnym miejscu, dramatycznym epizodzie ich życia. Wśród nich kroczy młody poeta szukający zagubionego wiersza...
ZAPRASZAM
* * *
ROZMOWA Z...
Wywiady z ciekawymi ludźmi ze świata kultury
* * *
WYWIAD
Janiny Wielogurskiej
z Myśli Literackiej
z gospodarzem Saloniku Literackiego:
MOJE WYSPY, NASZE WYSPY
* * *
P A M I Ę T A M Y
Wiesława Żelazik
Andrzej Chutkowski
Stanisław Stanik
Zbigniew Gajewski
Marek Nowakowski
|
Witam w Saloniku Literackim wszystkich przyjaciół, znajomych, zainteresowanych gości, a także moich wrogów i ludzi mi nieprzychylnych - obojętni niech lepiej tutaj nie zaglądają! Parafrazując słowa poety Bruno Jasieńskiego zachęcam do spędzenia w tym zacisznym miejscu kilka minut, a może i pół godzinki przy dobrej kawie. Chętnie ją postawię, ale w Internecie może to być tylko mała czarna wirtualna :-). Kto wie? Może będzie okazja i w realu?
W literaturze najtrudniej jest pisać o sobie, choć są tacy, którzy to uwielbiają i idzie im to jak po maśle. W salonach, a szczególnie w kameralnych salonikach wypada się przedstawić. Zapraszam więc na stronę O autorze. Osobiście wolę w mojej twórczości prozatorskiej opisywać świat i ludzi wokół mnie, w poezji niestety nie da się uciec od swojego rodzaju wiwisekcji...
Salonik Literacki to niewielka (nie „ogromny salon z kryształowym żyrandolem”), ale otwarta, przyjazna przestrzeń dla Twórców, dla których Poezja to nie tylko „gra słów”, ale coś znacznie więcej - przekazywanie drugiemu człowiekowi: PONADCZASOWYCH WARTOŚCI, w które wpisana jest nasza przeszłość, czas obecny i to, co przed nami. Nie musimy się ze wszystkim zgadzać, a nawet nie powinniśmy. Ale warto starać się zrozumieć i pochylić nad bliźnim, nad całymi społecznościami, narodami. POEZJA to wspaniały klucz do otwarcia ludzkich serc. Gościnny Salonik POEZJI - drzwi zawsze tutsj otwsrte, ZAPRASZAM.
Salonik Literacki jest dosyć często odwiedzany. To miłe, nawet gdy ktoś pomylił to miejsce z pubem i nie dostał piwa, zaklął i wyszedł trzaskając drzwiami (tzn. klikając nerwowo myszką)... Jako pomysłodawca, współzałożyciel i redaktor naczelny niezależnego magazynu społeczno-kulturalnego „InterMosty” (obecnie w zawieszeniu, no cóż, MOSTY czasem wymagają remontu... wydawniczego) przerzucam kładki, pomosty, mosty wszelkiego rodzaju. Czasem i tam gdzie nie ma rzeki, jest natomiast ogromna, „pustynna przestrzeń” niewiedzy, niezrozumienia, zagubienia w dotarciu do drugiego człowieka, innej społeczności, kultury, narodowości. Kiedyś odkrywało się lądy, teraz trzeba czasami na nowo docierać do brzegu wysp, wysepek ukrytych we mgle wszechpotężnej, cywilizacyjnej globalizacji, relatywizacji i komercjalizacji. Budować mosty między ludźmi, to nie znaczy - zgadzać się, rzucać się z okrzykiem „kocham cię” i poklepywać na prawo i lewo obolałe od tego ramiona bliźniego (obcego?). To maniera powszechna w polityce, za którą kryją się często: krętactwa, fałsz i zakłamanie. Budować mosty między ludźmi, to znaczy przede wszystkim starać się poznać różnice i podziały, odmienne pojmowanie tego, co w nas i wokół nas. Zrozumieć drugiego człowieka, to tak naprawdę... zrozumieć samego siebie. Goście Na Moście ZAPRASZAJĄ.
W Saloniku jest kilka innych kącików, do których można zajrzeć, poczytać i obejrzeć to i owo, popijając dobrą kawę lub inny ulubiony napój. Młodzi ludzie pióra, wywiady z ciekawymi ludźmi kultury, eseje, felietony, galeria skromnego gospodarza Saloniku, video... No i także kontakt ze mną. Hmm... jeśli będzie się chciało i miało czas:}
Zapraszam do zapoznania się także z fragmentami kilku moich książek, w tym do wydanego ostatnio tomiku poezji pt. Powrót Olivii). Wcześniej planowany tytuł Pięść i róża" znalazł się w nim, jako tytuł jednego z rozdziałów. Tuż przed metą Olivia wyprzedziła zarówno twardą pięść, jak i piękną, ale często kłującą ostro różę. Uzasadniłem to w krótkim wstępie (fragm.):
[...] Czy przedmioty mogą w naszym życiu stawać się cennymi, kochanymi podmiotami? Mogą. Opowiadali mi o tym rodzice, dziadkowie ze wzruszeniem wspominając straty, m.in.: starej, rodzinnej szabli z okresu walk powstańczych z XIX wieku, zabytkowego zegara odmierzającego czas wielu pokoleniom, zniszczonego wraz z całym domem podczas bombardowania Warszawy w 1944 roku.
Tytuł tego tomiku Powrót Olivii" nie mógł być inny. Dla wielu to zwykła, niedzisiejsza już maszyna do pisania. Dla mnie jest wierną towarzyszką walki o wolność słowa w latach 80-tych XX w. i jedną z najcenniejszych Muz, nie pozwalającą odrzucić w twórczości literackiej Poezji. I jak jej nie darzyć uczuciem?
(tomik dostępny w Księgarni Internetowej POEZJA)
Wydana w 2010 roku książka pt. Tętno miasta to bardzo różnorodne historie ludzkich losów w warszawskim pejzażu na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat. Pozwolę sobie przytoczyć krótki wstęp zamieszczony w książce:
Warszawa jest, niczym dumna, piękna, niezłomna niewiasta. Można ją kochać do szaleństwa, poświęcać się, oddawać za nią swoje życie. Można przeklinać i nienawidzić. Ale nie można być wobec niej obojętnym...
Roman i Julia z ulicy Bednarskiej, szlachetny Dziad Zyga Nadwiślański, Janek N. i Renatka, Bronek Czarny i jego grupa z podziemia, Jan Zduński Plato i złodziej Maniuś-Kasa, Konieser ze staromiejskiego Rynku, Matejek, Baniuś i wielu innych - byli i są nieodłączną częścią mazowieckiego, nadwiślańskiego grodu. Bez nich nie miałby on duszy, byłby tylko potężnym, ale pustym i bezdźwięcznym dzwonem.
Pod imionami i nazwiskami, przezwiskami i ksywami bohaterów opowiadań kryje się sporo autentycznych postaci. Wiele opisanych wydarzeń miało rzeczywiście miejsce. Książka nie jest jednak rozprawą historyczną, lecz literackim spojrzeniem i próbą opisania ludzkich losów, historii, zdarzeń. Czasem z refleksją, zadumą i zaproszeniem jej bohaterów do pewnej gry, loterii, rzucania kośćmi przeznaczenia. Jest to przede wszystkim próba zrozumienia fenomenu tego miejsca, zatrzymania się i uważnego wsłuchania w tętno miasta...
Szczęście jest jak motyl. Ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a spłynie na twoje barki. - słowa Anthony de Mello wpisałem, jako motto wydanej w 2008 roku książki pt. Czy tędy na wyspy szczęśliwe.... Refleksja, zaduma nad upływającym czasem i sposobem jego wykorzystania w naszym życiu. Czy zauważamy w codziennej gonitwie, szarpaninie z nie zawsze przychylnym losem swoje wysepki szczęścia? Jedna z czytelniczek tej książki zaopiniowała ją jako przewodnik po życiu. Nigdy nie zajmowałem się pisaniem przewodników, ale ta krótka wypowiedź dała mi sporo do myślenia. Może czasami warto wskazywać drogę swoim bliźnim, którzy pędzą jak szaleni w stronę swoich wymarzonych wielkich kontynentów egzystencjonalnych, nie zauważając wokół siebie małych, cichych i szczęśliwych wysepek...
Zapraszam do zapoznania się z fragmentami ww. książek, z wybranymi wierszami z tomiku pt. Powrót Olivii. Poza tym zachęcam do dyskusji, krytyki i refleksji. Salonik Literacki po to właśnie został otwarty.
Serdecznie pozdrawiam
Piotr Stanisław Król
salonik-literacki@piotrstanislawkrol.pl
* * *
Wiersz gospodarza Saloniku Literackiego,
Piotra Stanisława Króla,
obrazujący wraz z Rubensem naturalne bogactwo uczuć, kobiecej, odwiecznej skarbnicy...
Bogactwo natury
na obrazach Petera Paula Rubensa
zdumiewa obfitość kobiecego ciała
wplecione w bogactwo form natury
przepełnione czarem zmysłowości
spoglądają na nas od kilku wieków
trzy Gracje
porwane córki Leukippa
boginie pod sądem Parysa
i szereg innych w barokowym pejzażu
wielki malarz znał się na kobietach
zapraszał je do swojej pracowni gdzie
współpracowali jedli obfite posiłki
pili słodkie wino a reszta tajemnicą
skrytą w zacisznej alkowie artysty
dzisiaj Rubens oszczędziłby na farbach
z palety w jasnych cielistych odcieniach
a zarobił na reklamówkach cudownych diet
skarbnica natury w odmiennym wymiarze
ani lepszym ani gorszym - po prostu innym
a nam mężczyznom cóż pozostaje?
przytulać całować podziwiać kochać
takie jakie są w modzie na dziś i jutro
przeszłość zamknięta już w obrazach
przyszłość w marzeniach o tej jedynej
która obdarzy nas fortuną miłości
naturalnym bogactwem uczuć
z tomiku Powrót Olivii
Wiersz z działu POEZJA - zapraszam
* * *
Młodzi, zdolni, obiecujący poeci
goszczący w Saloniku Literackim, zapraszają
* * *
Opowiadanie - podróż w czasie
1812 - 1940 - 2010, zapraszam
Copyright by Piotr Stanisław Król 2010-2019
Kontakt z autorem All right reserved
|
|